W lipcu minie rok od aresztowania Dariusza K., który będąc pod wpływem kokainy wsiadł do samochodu i zabił kobietę na pasach. Od tamtej pory jego była żona, Edyta Górniak, pilnuje, żeby ich syn nie miał kontaktu z ojcem. Odseparowała go nawet od dziadków, w obawie, że mogą przekazywać mu wiadomości od niego. Jak ujawnia Super Express, piosenkarka podjęła taką decyzję w porozumieniu ze specjalistami.
Psychologowie stwierdzili, że Alan jest za mały, by poradzić sobie z tym, że jego ojciec zabił człowieka i trafił do aresztu - ujawnia w tabloidzie osoba z otoczenia piosenkarki. Uznali, że nie powinien go widywać i kontaktować się z nim, dopóki nie skończy 13 lat. Do tego czasu dziecko najbardziej się rozwija i takie przykre zdarzenia teraz najbardziej by się na nim odbiły.
Do spotkania z ojcem zostały więc Alanowi jeszcze 2 lata. Dopóki Dariusz K. przebywa w areszcie, Edycie łatwiej jest chronić syna przed kontaktem z nim. Jednak na 6 lipca wyznaczona została rozprawa, na której sąd rozpatrzy wniosek obrony o uchylenie aresztu. Prokurator Urszula Jasik-Turowska zapowiada jednak, że zrobi wszystko, by do tego nie doszło.
Trzymamy kciuki.