Holly Madison przez sześć lat odgrywała rolę "Króliczka nr 1" u boku swojego "playboya", Hugh Hefnera. Hugh i Holly rozstali się w 2008 roku, ale "dziewczyna" starca do tej pory udziela wywiadów, w których opowiada, jak naprawdę wyglądało życie w luksusowej willi. Madison i inne „króliczki” zaspokajały seksualnie 89-latka, który sponsorował im operacje plastyczne i markowe zakupy.
Przypomnijmy, że za "polską Holly Madison" uchodzi "żona Hollywood", Izabella Saint-James. Ona sama twierdzi jednak, że nie jest prostytutką.
Tymczasem Holly udzieliła kolejnego wywiadu, w którym zdradziła, jak wyglądało jej życie po rozstaniu z Hefnerem. Starzec wysyłał jej listy, w których komentował wszystko, co zrobiła: od udzielonych wywiadów do imprez, na których się pojawiła:
To były krótkie, zwięzłe listy, które powstawały zazwyczaj w odpowiedzi na jakieś moje wystąpienie w mediach - opowiada Holly. Hugh pytał mnie też, co sądzę o jego nowych króliczkach albo czy podoba mi się jego nowa dziewczyna. Jeśli coś było nie po jego myśli, wysyłał mi reprymendy.
Wszystkie te listy wyrzuciłam, bo nie mogłam na nie patrzeć. Były bardzo dziwne, zaczęłam myśleć, że Hugh chciał mnie kontrolować i być moim ojcem. Chciał wiedzieć o wszystkim, co robię.
Zobacz też: Jak NAPRAWDĘ wygląda "praca" prostytutki Hefnera? Holly Madison: "CHCIAŁAM POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO"