Trwa ładowanie...
Przejdź na

Mąż Braunek: "Rozsypałem jej prochy po całej Azji"

163
Podziel się:

"To była pielgrzymka w intencji żony. Nie przepuściłem żadnej figury Buddy".

Mąż Braunek: "Rozsypałem jej prochy po całej Azji"

Rok temu, 23 czerwca 2014 roku Małgorzata Braunek przegrała walkę z rakiem. Aktorka była praktykującą buddystką i chciała być pochowana z obrządku buddyjskim. Polskie prawo nie zezwala na przechowywanie prochów zmarłego w miejscu innym niż cmentarz, ani na rozsypywanie ich. Jednak, zgodnie z wolą Braunek, jej mąż odsypał trochę jej prochów z zamiarem rozrzucenia ich w miejscach świętych dla buddystów. Właśnie wrócił z trzymiesięcznej podróży po Azji.

To była pielgrzymka w intencji żony. Gdziekolwiek byłem, wszędzie ofiarowałem szczyptę jej prochów w znaczących miejscach. Znaczących dla mnie, dla niej, dla nas wspólnie - relacjonuje w Super Expressie Andrzej Krajewski. Wszędzie, gdzie widziałem w znaczących miejscach piękne figury Buddy, nie mogłem się powstrzymać i symbolicznie zostawiałem szczyptę prochów, wrzuciłem je także do morza i do Mekongu. Ale również specjalnie pojechałem w Indiach do Waranasi, czyli do świętego grodu Hindusów, którzy wierzą, że śmierć w Waranasi, spopielenie i wrzucenie prochów do Gangesu, a potem dotarcie ich do oceanu to dla buddystów pójście do nieba. Byliśmy tam kiedyś z żoną i powiedzieliśmy sobie, że chcielibyśmy w ten sposób przejść na drugą stronę. Tak się umówiliśmy. Nieskromnie powiem, że chyba pobiłem rekord świata, ponieważ zjechałem Azję, byłem w wielu miejscach i nie przepuściłem żadnej figury Buddy i żadnego ważnego, pięknego miejsca. Mogę powiedzieć, że Małgosia jest pochowana w ogromnej liczbie miejsc.

W tę podróż mieli wyruszyć razem. Mieli już nawet kupione bilety. Po śmierci żony, Krajewski długo bił się z myślami, czy jechać bez niej.

Wyjeżdżając z Warszawy, myślałem: "Jak ja sobie dam radę bez niej?". Byłem przyzwyczajony do życia i podróżowania z nią. W końcu czterdzieści lat wspólnego życia to nie w kij dmuchał - wyznaje mąż aktorki. Ona była moimi zmysłami, wrażliwością, apetytem na życie, mądrością.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(163)
WYRÓŻNIONE
gość
9 lat temu
wygladaja na fajnych i pozytywnych ludzi oby wiecej takich
gość
9 lat temu
Bardzo piękny gest:) Czekamy na nasze pełne chrześcijańskiego jadu i " miłosierdzia" katolandy i ich lament że jak można było tak sprofanować prochy ....
gość
9 lat temu
Wczoraj pierwszy raz od śmierci mojej Babci ( 2 miesiącie) byłam w jej mieszkaniu. Otwarta czekolada, książka pozostawiona jakby ktoś zaraz miała przyjść i dokończyć przeczytać rozdział w książce....wszystko wygląda tak jakby moja Kochana babcia miała zaraz wejść i po prostu żyć.
Gość
9 lat temu
Wspaniali ludzie.
gość
9 lat temu
ponoć coś finansuja jakąś instytucję do wali z rakiem. coś takiego. na pewno musieli utworzy c fundację, więc tam gdzieś w krs powinno być.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (163)
gość
9 lat temu
patrz cmentarz ewangelicko-augsburski WA
gość
9 lat temu
Buddystka, a pochowana na cmentarzu ewangelickim?
ROBERT
9 lat temu
ZOSTAŁO COŚ DLA POLSKI CZY PRZYLECI Z WIATREM?
gość
9 lat temu
uważaj , bo karma wróci!
gość
9 lat temu
Do buddy to źle proszę pana, do Jezusa trzeba.
gość
9 lat temu
O mój Boże, żeby to coś pomogło komukolwiek, czy te prochy tu czy tam ,czy w Gangesie, czy na szczycie Himalajów.Ważne to było te 40 lat ewentualnie, reszta, to puch , a raczej proch marny.
gość
9 lat temu
Ostatnia linijka- najpiękniejsze słowa !
gość
9 lat temu
Widać ze są równi i równiejsi. Odsypali częśc prochów? Jakim cudem???!!!!
Gość
9 lat temu
I co z tego...moja matka jest wdowa oczywiscie zyje wspomnieniem meza...jest samotna osowiala i mam wrazenie jakby brokowalobjej klepek w wglowie..nie wspomne jaka jest agresywna...nie wierze ze mozna zyc wdpomnieniami
gość
9 lat temu
to piekne
gość
9 lat temu
Niesamowite...
olga
9 lat temu
Jasiowi papieżowi II upuścili krew
gość
9 lat temu
Czytajcie ze zrozumieniem "Jednak, zgodnie z wolą Braunek, jej mąż odsypał trochę jej prochów " Odsypał czyli resztę normalnie pochował
Gość
9 lat temu
To sie nazywa prawdziwa miłość !!!!!!
...
Następna strona