Witold Pyrkosz mimo swoich 88 lat nie planuje przechodzić na emeryturę. Nadal wciela się w rolę seniora rodu Mostowiaków w telenoweli M jak miłość. Niestety, jak ujawniła niedawno żona aktora, na co dzień w ogóle nie przypomina uroczego Lucjana. Żali się, że w domu awanturuje się o wszystko.
Ekipa serialu narzeka z kolei, że aktor zaczął lekceważyć pracę i nie chce mu się nawet uczyć scenariusza. Zobacz: Pyrkosz ma dość M jak miłość! "W ogóle nie uczy się już scenariusza"
Jak wyjaśnia w Fakcie sam Pyrkosz, to dlatego, że ma już 88 lat i "wszystko w dupie".
Nie mam już żadnych marzeń zawodowych. Mam 88 lat i wszystkie marzenia w dupie, a nie w głowie - przyznaje w tabloidzie. Nie robię sobie planów na przyszłość dłuższych niż trzy miesiące. Postarzałem się, choć bardziej posiwieć już chyba nie można. Jakiś czas temu skróciłem się też o dobre 10 centymetrów. Zaobserwowałem, że trudniej mi wchodzić na schody, nie mogę też za długo stać, no ale to taka przypadłość starszych ludzi. Na szczęście ratuje mnie poczucie humoru, także na swój temat.
_
_
Pyrkosz z żoną Krystyną:
_
_