W marcu tego roku toruński Sąd Rejonowy skazał Rafała Maseraka na prace społeczne za znieważenie policjantów na służbie. Incydent rozegrał się latem 2013 roku na jednym z toruńskich osiedli. Policjantom, którzy na prośbę sąsiadów przyjechali uciszyć zbyt głośne towarzystwo, "tłumaczył", że jest znany z telewizji, wyzywając przy okazji od "pierdolonych pał, kurwa". Zobacz: Maserak ZNIEWAŻYŁ POLICJANTÓW! "Krzyczał, że jest ZNANY Z TELEWIZJI"
Funkcjonariusze jednak się tym nie wzruszyli. Awanturującego się i wyzywającego wszystkich tancerza zamknęli ostatecznie w izbie wytrzeźwień. Proces o znieważenie policjantów na służbie ciągnął się prawie dwa lata. W końcu jednak zapadł wyrok. Maserak będzie musiał przepracować 20 godzin w miesiącu przez pół roku. Nie wiadomo jednak, gdzie i kiedy.
Kurator wciąż nie wie, kiedy zostanie ustalony termin prac i jaki ich zakres będzie mi zaproponowany - żali się tancerz trzy miesiące po ogłoszeniu wyroku.
Jak ujawnia tygodnik Twoje Imperium, po cichu złożył wniosek o zmianę formy odbywania kary. Podobno boi się, że prace społeczne przeszkodzą mu w treningach do jesiennej edycji Tańca z gwiazdami.
Być może wolałby, by prace społeczne zamieniono mu na grzywnę - pisze tabloid. Mało prawdopodobne, by jego prośbę uwzględniono, bo sędzia, ogłaszając wyrok, stwierdził, że grzywna nie przyniosłaby efektu, bo oskarżony nie miałby problemu, by ją zapłacić. W Sądzie Okręgowym w Warszawie dowiedzieliśmy się, że posiedzenie w sprawie Rafała Maseraka odbędzie się w sierpniu i wtedy zostanie określony zakres prac, które będzie musiał wykonać.
Jak sądzicie, czy sąd spojrzy przychylnie na kolidujący z odbyciem kary grafik celebryty?
_
_