Katarzyna Zielińska w styczniu tego roku została mamą. Jak wiele jej koleżanek szybko wróciła do pracy i do figury sprzed ciąży. W rozmowie z Faktem wyjaśnia, że zawdzięcza to wszystko synowi i rodzinie.
To jest indywidualna sprawa każdej kobiety. Wiem jedynie, że trudno zaplanować to sobie, będąc w ciąży. Po urodzeniu dziecka zupełnie inaczej patrzy się na życie. Poza tym niektóre kobiety wracają do pracy szybciej, bo muszą - wyjaśnia aktorka. Nie zawsze to jest kwestia chęci. Często decyzja ta zależna jest od warunków życiowych, finansowych. Ja mam to szczęście, że mogę liczyć na pomoc bliskich osób. A jeśli chodzi o powrót do formy, to myślę, że małe dziecko to najukochańsza i najlepsza mała siłownia!
Zielińska, zgodnie z obowiązującym w show biznesie zwyczajem, postanowiła zarobić na macierzyństwie. We współpracy z firmą La Millou zaprojektowała dużą torbę na akcesoria dla zapracowanych mam.
Miałam ten projekt w głowie już od jakiegoś czasu. Myślałam początkowo, że może zaprojektuję taką torbę dla samej siebie. Na szczęście w idealnym momencie spotkałam dwie świetne dziewczyny, założycielki La Millou, które pomogły mi ten pomysł urzeczywistnić. Jestem aktywną mamą, dużo podróżuję i zwyczajnie potrzebowałam takiej torby - reklamuje aktorka. Nieraz jestem w biegu i prosto z pracy idę z dzieckiem na spacer, nie mam czasu się przepakować. A mając taką torbę, już nie muszę. Teraz będziemy myśleć o podobnym gadżecie dla ojców, mam już projekt w głowie.
Jak ujawnia Zielińska, nie należy jednak oczekiwać, że zaprezentuje dziecko na okładce kolorowego magazynu lub w reklamie.
Nie! Stanowcze i przez duże "N". Chronię prywatność swojego dziecka - zapewnia. Ale nie będę o tym mówić. Nie chcę dawać przyzwolenia na wchodzenie do tej sfery. I tak wydaje mi się, że dużo daję z siebie, jestem otwarta na media, często publikuję różne rzeczy w internecie, na Instagramie, Facebooku. Ale uważam, że nie wszystko jest na sprzedaż.
_
_