Kamilla Baar długo ukrywała swój związek z warszawskim adwokatem Piotrem Kochańskim. Również o ślubie nie wspominali nikomu z wyjątkiem najbliższych. Żeby uniknąć rozgłosu, zdecydowali się pobrać w polskiej ambasadzie w Lizbonie.
Kamilla i Piotr chcieli wziąć ślub dyskretnie, w czasie krótkiego wakacyjnego wyjazdu, w wyjątkowym miejscu. Wybrali Lizbonę, bo oboje uważają, że jest jednym z najpiękniejszych miast świata - zdradza ich znajomy w Fakcie. Uroczystość była wyjątkowo kameralna. Aktorka i adwokat chcieli uniknąć zbędnej pompy, dlatego zabrali ze sobą tylko dzieci i świadków. Było skromnie, ale niezwykle romantycznie.
Jak na "tajny ślub: tabloid zna sporo szczegółów. Informuje, że świadkami pary byli wspólnik Kochańskiego Rafał Zięba i jego żona. Baar zrezygnowała z tradycyjnej bieli na rzecz czerwonej sukni marki Marc Cain. Kwiaty zostały specjalnie sprowadzone z krakowskiej kwiaciarni. Po skromnej ceremonii, w ogrodzie jednego z lizbońskich pałaców odbyła się wykwintna kolacja. W menu znalazły się lokalne dania, głównie owoce morza. Aktorka zdecydowała się nosić odtąd podwójne nazwisko, więc teraz oficjalnie nazywa się Baar-Kochańska.
Gratulujemy.
Zobacz też:Kamilla Baar PRZED ZABIEGAMI... Poznajecie?