Zaledwie w miesiąc po powrocie na scenę, Spice Girls ogłosiły, że rozwiązują zespół. Uwielbiane na całym świecie piosenkarki chcą odpowiednio pożegnać się z fanami i przygotowują się do pożegnalnego tournee po Wielkiej Brytanii.
Media donoszą, że przyczyną rozstania jest wewnętrzny konflikt, który niszczy zespół. Narastająca niechęć między Mel B i Mel C osiągnęła apogeum. Obie Spicetki zgodziły się na ostatnie wspólne występy jedynie dzięki astronomicznemu honorarium, jakie mają otrzymać za trzy planowane koncerty. Pomimo tego menadżerowie grupy obawiają się, że tłumiona antypatia przerodzi się w otwartą wojnę. W wywiadzie dla brytyjskich gazet jeden z organizatorów występu Spice Girls wyznał:
To prawda, że obie piosenkarki za sobą nie przepadają. Mel C uważa, że Mel B nie traktuje serio wspólnych występów. Lekceważy koleżanki i zamiast ciężko pracować, woli szalone zabawy do białego rana, po których nie ma siły śpiewać.
Wszyscy zgodnie potwierdzają, że Scary Spice zależy jedynie na wystawnym życiu i szalonej zabawie.
Nerwowej atmosfery w zespole nie poprawiają także nieustannie skłócone ze sobą Victoria Beckham i Geri Halliwell. Zarówno Posh jak i Ginger Spice, lubią mieć całkowitą kontrolę nad działaniami menadżerów i pozostałych członkiń grupy. Obie pragną dowodzić zespołem, przez co dochodzi do częstych spięć. Źródła donoszą, że wina leży po stronie Victorii, która wyraźnie nudzi się w towarzystwie byłych przyjaciółek i wcale nie ma ochoty na pożegnalną trasę koncertową. Woli projektować ubrania.
Po miesiącu koncertów Spice Girls trafią, gdzie ich miejsce - do historii muzyki pop. Wcześniej jednak zainkasują kolejne miliony funtów. Kto by nie chciał w miesiąc zarobić pieniędzy, które wystarczą do końca życia?