Chociaż Natasza Urbańska mimo lat promocji w telewizji nie może sobie zaskarbić sympatii odbiorców, nie można odmówić jej determinacji. A także braku poczucia obciachu, co świetnie ilustruje fakt, że wciąż usiłuje zostać nie tylko piosenkarką, ale i "projektantką". Mimo porażki dwóch poprzednich kolekcji, wczoraj żona Janusza Józefowicza zaprezentowała kolejną.
Na tę okazję Urbańska wybrała marynarkę z granatowej, lśniącej tkaniny (do której chyba zapomniała jakiegoś dołu), czerwone szpilki oraz małą torebkę. Wśród gości same tuzy: Monika Richardson Zamachowska, Tomek Jacyków i Barbara Kurdej-Sztatan (w sukience tak złej, że domyślamy się, kto jest jej autorką).
Przypomnijmy, że ostatnim razem jedna z modelek, musząc nosić stroje Nataszy, prawie się popłakała. Teraz zatrudniono chyba takie, którym jest wszystko jedno. Zobacz: "Modelka Urbańskiej wygląda, JAKBY MIAŁA SIĘ ROZPŁAKAĆ"