Najlepiej zarabiający bezrobotny prezenter w Polsce zachowuje się dziwacznie, jakby chciał coś ukryć. Ciekawe co...
Na Placu Trzech Krzyży w Warszawie spotkałem Tomasza Kammela - donosi nasze źródło. Zachowywał się dość dziwnie, co przykuło moją uwagę. Wyjechał swoim Porsche z ul. Żurawiej, i skręcił w prawo w stronę parkingu, na którym zawsze się zatrzymuje. Zamiast na niego wjechać, przejechał obok i bardzo szybko wysadził jakiegoś mężczyznę, który poszedł w stronę ul. Brackiej. Kammel zrobił jeszcze dwa kółka dookoła kościoła i dopiero zjechał na parking. Kiedy wysiadł, zachowywał się dziwnie, niepewnie.
Tomek był wielokrotnie widziany przez autora zdjęć w tych rejonach, gdyż tam zazwyczaj parkuje swoje auto. Po raz pierwszy jednak zachowywał się w ten sposób.