Kilka dni temu sąd rejonowy w Człuchowie potwierdził, że wójt Przechlewa spowodował wypadek po pijaku. Do zdarzenia doszło rok temu na jednej z bocznych dróg. Ojciec znanej aktorki, Andrzej Ż. T., prowadząc auto z 1,8 promila w organizmie, uderzył w drugi samochód. Gdyby poszkodowany kierowca nie skręcił w ostatniej chwili na pobocze, doszłoby do czołowego zderzenia. Potem ukrywał się przed policją w krzakach. Oskarżony twierdził, że pił alkohol dopiero po wypadku, ale przed badaniem krwi. Biegły jednak stwierdził, że kłamie, bo gdyby rzeczywiście w tak krótkim czasie osiągnął 1,8 promila, na pewno by tego nie przeżył.
Ojciec Marty został skazany na 5 tysięcy złotych grzywny i zakaz prowadzenia samochodu przez 3 lata. Co ciekawe, ten wyrok i kompromitacja nie przeszkodzą mu jednak w dalszym sprawowaniu funkcji wójta ani ponownym kandydowaniu na to stanowisko. Andrzej Ż. T. nie wydaje się specjalnie przejęty orzeczeniem sądu. Kilka dni przed jego ogłoszeniem pojawił się nawet nietrzeźwy w pracy.
Jak się okazuje, to nie jedyne wybryki wójta. Fakt dotarł do mężczyzny, którego Andrzej Ż. T. pobił 3 lata temu na festynie. Poszło o to samo, co w awanturze z fotoreporterem w sądzie. Zobacz: Ojciec Żmudy Trzebiatowskiej w sądzie: "Uważaj, BO CI ZNISZCZĘ TEN…!"
Ojciec Marty wydaje się przewrażliwiony na punkcie tego, że ktoś go może dokumentować jego zachowanie.
Wracałem z festynu i niosłem w ręce telefon - wspomina Dariusz Lanc, mieszkaniec Przechlewa. Wójt szedł po przeciwnej stronie ulicy. Zaczął mnie wyzywać i krzyczeć, że mam go nie nagrywać. Mój telefon nie miał nawet takiej funkcji. Zaatakował mnie nagle. Usiłował kopnąć w krocze, a później uderzył i wytrącił mi telefon z ręki.
Następnie wójt, jak gdyby nigdy nic, zabrał telefon ze sobą. Poszkodowany zgłosił sprawę na policję. Badanie alkomatem wykazało, że Andrzej Ż. T. miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Wójt Przechlewa tradycyjnie tłumaczył, że... napił się dopiero po zdarzeniu, bo zestresował się sytuacją. Sprawa trafiła do prokuratury, ale została umorzona.
Postępowanie nie dostarczyło podstaw do wniesienia aktu oskarżenia z uwagi na brak interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego - napisano w uzasadnieniu.
W Przechlewie trzeba się naprawdę postarać, żeby stracić posadę wójta.