Anna i Robert Lewandowscy początek lata spędzają w swojej nowej posiadłości w Stanclewie nad jeziorem Jełmuń na Warmii. Rezydencja warta 10 milionów złotych gwarantuje wszelkie wygody, jest na niej nawet boisko i kort tenisowy. Ania ma tylko kłopot z robieniem zakupów. Posiadłość położona jest na odludziu. Najbliższe sklepy znajdują się 20 kilometrów dalej, w Mrągowie. Zakupy może również zrobić w oddalonym o 44 km Szczytnie lub w położonym 49 km od domu Olsztynie.
Na szczęście Robert zadbał o to, żeby nie musiała jeździć samochodem po polnych drogach. Anna, gdy potrzebuje zrobić szybko zakupy, wzywa... helikopter. Na terenie posiadłości znajduje się lądowisko.
Charakterystyczna żółta maszyna miała już okazję podwieźć żonę gwiazdora Bayernu tuż pod drzwi ich rezydencji - relacjonuje Fakt. Anna wyszła z helikoptera z pełnymi siatkami.
Roberta oczywiście na to stać. Zarabia, wraz z kontraktami reklamowymi, około 22 milionów euro rocznie.
Przypomnijmy, jak w zeszłym roku zapewniali, że pieniądze nie mają dla nich znaczenia: Anna i Robert Lewandowscy: "Nie jesteśmy rozrzutni!"