Nie cichną kontrowersje wokół samobójczej śmierci 14-letniego Dominika Szymańskiego z Biezunia niedaleko Płocka. Chłopiec odebrał sobie życie, bo nie mógł dłużej znieść prześladowań ze strony rówieśników. Wyzywali go od "pedałów", straszyli i terroryzowali - wszystko dlatego, że ubierał się inaczej, układał włosy i był wrażliwy. Niestety, to nie koniec - po jego śmierci na Facebooku pojawiły się profile, na których bezmyślni ludzie cieszą się z tragedii i nadal się nad nim znęcają. Wiele wskazuje też na to, że Dominik prosił o pomoc nauczycieli w swoim gimnazjum, został jednak zignorowany. Zobacz: 14-latek dręczony w szkole popełnił samobójstwo. Koledzy nazywali go "pedziem"
Teraz głos w sprawie zabrał Szymon Majewski. Wspomina, że sam był wyśmiewany jako dziecko, a śmierć chłopca bardzo go poruszyła. Postanowił nawet zrobić sobie koszulkę z jego zdjęciem.
Nie lubię wielkich słów. Jestem raczej specem od tych żartobliwych gierek. Ale śmierć Dominika mną wstrząsnęła. Pamiętam dobrze, że gdy miałem lat 15 i więcej, byłem nazywany "pedziem", "ciotą" z powodu długich włosów, kolorowych skarpet i krawatów. Tak lubiłem się ubierać. I miałem czasami ciężko - pisze Majewski na Facebooku. Dlatego zrobiłem sobie T-shirt z Dominikiem. Tak chciałem pokazać, że lubię to co robi, a raczej niestety "robił". Dać mu lajka. Marzyłbym, żeby taki Dominik już nigdy nikomu nie przeszkadzał.
Przypomnijmy, że profile wyśmiewające się ze zmarłego 14-latka wciąż powstają. Zgłaszajcie je moderacji Facebooka - inaczej nic z nimi nie zrobią.