Należąca do Kory biała suczka rasy bolońskiej jest jednym z najbardziej znanych psów show biznesu. Zwłaszcza odkąd została zamieszana w aferę narkotykową. Trzy lata temu policja przechwyciła paczkę z marihuaną, adresowaną do "Ramony Sipowicz", ostatecznie prokuratura umorzyła sprawę. Piosenkarka nigdy nie rozstaje się ze swoim ukochanym psem. Ramona uczestniczy w nagraniach _**Must Be The Music**_, a także we wszystkich podróżach swojej pani.
Jak wspomina w Fakcie Kamil Sipowicz, czasem dochodzi do dramatycznych sytuacji.
Kiedyś moja żona miała ogromne problemy w Meksyku. Wszystko przez pieska. Wyszedłem z dworca w Cancun, oglądam się, a ich nie ma. Dwie godziny ich szukałem i już myślałem, że porwali mi Korę i pieska, bo czytałem w gazetach, że tam porywają! - wspomina mąż piosenkarki. Zacząłem biegać jak szalony, aż wreszcie pomógł mi pewien pan. Powiedział, że moją żonę zatrzymali. Okazało się, że Ramonka nie miała w paszporcie medycznym Frontline. Od teraz zawsze ma!
Frontline to nazwa preparatu przeciwko kleszczom i innych insektom specjalny preparat na kleszcze i inne insekty. Informacja, że pies jest zabezpieczony tym preparatem jest niezbędna, by mógł ze swoim właścicielem przekroczyć granicę.
Trzymali w upale moją żonę w jakiejś ciemnej i ciasnej salce. Minęły cztery godziny, zanim przyjechał z miasta jakiś lekarz - relacjonuje Sipowicz. Pokropił Ramonę prepratem i skasował 150 dolarów! Dopiero wtedy wypuścili żonę. Ale czekaliśmy dzielnie. Wszystko z miłości do Ramony!
Zobacz też: Suczka Kory pali na imprezie Polsatu! (ZDJĘCIA)