Ojcem Chelsea Clinton nie jest Bill Clinton, ale przyjaciel Hillary Clinton, Webb Hubbell - takie sensacje pojawiają się w amerykańskiej prasie... od ponad 20 lat. Po raz pierwszy o rzekomym skandalu pisano już w 1993 roku, kiedy Clinton ubiegał się o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych, później przy okazji romansu z Moniką Lewinsky czy walki Hillary o nominację prezydencką demokratów. Dziś temat ponownie podejmuje National Enquirer.
_**Czas ujawnić całą brudną prawdę o Clintonach**_ - grzmi na okładce tabloid i powołując się na swoich informatorów donosi, że 35-letnia Chelsea poddała się niedawno testom DNA. Dowieść miały one, że jej ojcem nie jest Bill, ale dawny współpracownik i przyjaciel jej matki, prawnik Webb Hubbell. Na dowód - porównanie zdjęć Chelsea i Hubbella oraz wypowiedź byłego doradcy Clintona, Larry'ego Nicholsa, który twierdził, że prezydent zwierzył mu się, iż Chelsea nie jest jego biologiczną córką.
Dodajmy, że Hillary Clinton ponownie ubiega się o nominację Partii Demokratycznej na kandydatkę w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Jest nie tylko faworytką w wyścigu partyjnym - obserwatorzy są zgodni, że ma duże szanse zostać pierwszą w historii Stanów kobietą-prezydentem.