Celebryci są wykorzystani do najróżniejszych chałtur. Wielu z nich jest gotowych pojawić się na dowolnej imprezie i uśmiechnąć przy każdym produkcie. Czy również przy narkotyku, którego zażycie grozi śmiercią?
Nieco zapomniana celebrytka, znana z bycia żoną byłego gitarzysty Dody, Ewa Lubert, pojawiła się w serii "programów edukacyjnych", a tak naprawdę - nieetycznych reklam promujących dopalacze.
Żona Luberta występuje jako "agentka Spoko" w kilku krótkich filmikach opisujących historię "kolekcji", którą kosmici zsyłają na ziemię. Producent nielegalnych substancji stara się maskować i nie mówi wprost, że chodzi o dopalacze, czyli narkotyki. Oficjalnie promowana jest tajemnicza, chemiczna broń, która ma pomóc w walce ze złem...
Seria programów edukacyjnych, dzięki której pokażemy Wam, że nauka chemii wcale nie musi być nudna, a codzienne domowe obowiązki mogą zamienić się w fantastyczną zabawę - czytamy w opisie reklamy, kierowanej wyraźnie do dzieci i gimnazjalistów.
Zobaczcie, jak żona Luberta używa swojej twarzy.
Aktualizacja: Ewa Lubert w wysłanym nam oświadczeniu i piśmie od prawnika zapewnia, że nie wyraziła zgody na użycie jej wizerunku w tej reklamie. Uważa też, że narusza ona jej dobre imię i wizerunek. Cytujemy:
Moja klientka, zgodnie umową zawartą z fotografem, uczestniczyła w sesji zdjęciowej w 2014r, której celem była inna tematyka od opublikowanej. Zgodnie z postanowieniami umowy moja klientka zastrzegła jednocześnie, iż zgoda na edycję materiałów zarejestrowanych z jej udziałem nie może jednocześnie zostać wykorzystana, w sposób który mógłby obrażać lub uwłaczać jej wizerunkowi i osobie.
Pani Ewa Lubert niniejszym nie wyraziła nigdy zgody na tworzenie i publikowanie materiałów reklamujących lub promujących zakup i zażywanie środków niedozwolonych, w tym narkotyków.
(...)
W przedmiotowej sprawie Pani Ewa Lubert nie miała wiedzy, kto dokonał dalszej edycji materiałów zarejestrowanych z jej wizerunkiem. Nie ulega jednak wątpliwości, iż moja klientka nie wyraziła nigdy zgody na taką formę jaka pojawiła się w przestrzeni publicznej, a która godzi w jej dobre imię oraz wizerunek osoby publicznej. Niniejsze naruszenie dóbr osobistych umożliwia mojej klientce i będzie skutkowało wystąpieniem z pozwem przeciwko osobom odpowiedzialnym, w celu dochodzenia ochrony swoich praw podmiotowych.