Sprawa gwałtów dokonanych przez Billa Cosby'ego przybrała niespodziewany obrót, kiedy ujawniono nagranie, w którym sam aktor przyznał się do winy. Potwierdził też, że podawał swoim ofiarom nielegalnie kupione pigułki nasenne. Niestety, nawet to nie przekonuje jego znanych przyjaciółek, które za wszelką cenę postanowiły go bronić - najwyraźniej także przed prawdą, którą sam wyznał.
Oburzające jest również to, że całe otoczenie Cosby'ego doskonale wiedziało o tym, że molestował młode aktorki. Niektórzy nawet brali udział w "naganianiu" mu kolejnych ofiar. Podczas gdy oskarżające go kobiety podejrzewa się o chęć wyłudzenia pieniędzy, nie można tego samego powiedzieć o ludziach, którzy ujawniają historie, które po części obciążają też ich samych.
Do osób, które ujawniły zakulisowe historie o słynnym komiku dołączył jego kolega z planu The Cosby Show - Joseph C. Phillips, który grał tam porucznika Martina Kendalla.
Aktor opublikował długi artykuł zatytułowany _**Oczywiście, że Bill Cosby jest winny**_, w którym opisuje, co czuł, gdy wybuchła afera i ludzie zaczęli zwracać się do niego, żeby potwierdzić lub podważyć te informacje.
Kiedy dołączyłem do obsady "The Cosby Show" w 1989 roku, każdy wiedział, że Bill rozrabiał. Kiedy mówię, że "każdy wiedział", mam na myśli to, że wydawało się, że każdy to wie, choć nikt nic nie mówił. To, że Bill sypiał z kobietami to był taki sam "fakt" jak to, że otacza nas powietrze. Nie potrzebujesz zobaczyć czy usłyszeć go, żeby wiedzieć, że jest.
Pojawiła się - zdawać się mogło, że nieskończona - parada ślicznych, młodych kobiet, krzątających się po studio. Właściwie niektórzy z nas tak to nazywali: "parada". O jasnej skórze. Z zadbanymi włosami. Każda ładniejsza od poprzedniej. Miałem 28 lat, byłem zdrowym singlem, cholerne jurnym! Wybaczcie mi, ale nie skupiałem się na Billu podczas tych parad.
W 1989 roku było jasne, że Bill zdradzał Camille. I jestem w zasadzie przekonany, że Camille wiedziała o tym. Jeśli każdy, kogo znałem o tym wiedział, to Camille tym bardziej i na długo wcześniej się z tym pogodziła. W żadnym stopniu nie była to moja sprawa. Nigdy nie widziałem, żeby Bill zachowywał się niewłaściwie. Na pewno nigdy nie widziałem, żeby podawał komukolwiek narkotyki. Zatem wszystko, co mam, to te same plotki, które znali wszyscy.
Bill, masz rodzinę, która cię kocha i żonę, która jest ci oddana. Masz więcej pieniędzy, niż mógłbyś wydać. Proszę, oddaj się spokojnemu życiu na wsi. Pozwól tym z nas, którzy naprawdę cię kochają, żeby zachowali chociaż cząstkę twojego uroku.