Pierwsze informacje o tym, że najbardziej utytułowany i lubiany kolarz świata, Lance Armstrong, stosuje doping zaczęły pojawiać się już w 2001 roku. Dopiero trzy lata temu Amerykańska Agencja Antydopingowa zweryfikowała wszystkie zeznania i dożywotnio go zdyskwalifikowała. Wkrótce potem na jaw zaczęły wychodzić kolejne przykre szczegóły jego kariery. Przypomnijmy: Armstrong ZMUSZAŁ kolarzy do brania dopingu!
Okazuje się, że Armstrong nie tylko stosował nielegalny doping, ale jeszcze w umiejętny sposób zastraszał innych, najczęściej wzbudzając litość przebytą chorobą nowotworową. O szczegółach opowiedział jego kolega z branży, amerykański kolarz Greg LeMond.
To były lata 1998, 1999. Lance Armstrong akurat wygrał pierwszy Tour, bardzo byłem tym podekscytowany. Ale zacząłem się dowiadywać zbyt wielu rzeczy o nim. I potem było mi trudno: gdy Lance wygrywał, media chciały ode mnie komentarzy. A ja wiedziałem za dużo. Nie chciałem tego mówić, więc unikałem Touru - wspomina w rozmowie z portalem sport.pl. A gdy wróciłem w 2001, pozwoliłem sobie na mały komentarz co do moich podejrzeń pod adresem Lance'a. I Lance zaczął ze mną wojnę dziesięcioletnią. To było szalone, Armstrong używał swoich wpływów, naciskał nawet na organizatorów Touru, żeby mnie już nie zapraszali.
Jako szef zespołu kolarskiego, Lance Armstrong okazał się bezwzględny. Gnębił swoich współpracowników i... wymuszał na nich branie dopingu:
Lance nie był jak pozostali kolarze. Był właścicielem zespołu. Zastraszał ludzi. Mówi się, że wszyscy brali i byli winni. Ale nie wszyscy zastraszali i nie znam drugiego kolarza, który był też właścicielem zespołu. A to jest duża różnica. Kolarze z jego zespołu nie mieli wyboru. Poza tym Lance używał swojej choroby do emocjonalnego szantażu. (...) Jeśli jesteś po dobrej stronie, świetnie. Ale jeśli jesteś po złej, strzeż się. Kolarstwo jest dziś lepsze niż w czasach Armstronga. To jest dziś inny sport niż pięć czy dziesięć lat temu.
Przypomnijmy, że sam Armstrong nie widzi żadnego problemu. Uważa, że nie liczą się ludzie, tylko jego zwycięstwa. Zobacz: Armstrong nie czuje się winny?! "WYGRAŁEM TE WSZYSTKIE WYŚCIGI!"