Wczoraj Doda pochwaliła się na swoim profilu na Instagramie kolejnymi zdjęciami z Grecji z Emilem Haidarem. Pokazała też obrączkę, potwierdzając plotki, że są już po ślubie. Znajomi pary jeszcze przed jej wyjazdem podgrzewali atmosferę, sugerując w tabloidach, że ślub odbędzie się na którejś z greckich wysp.
Jak zapewnia dziś Dorota w rozmowie tygodnikiem Gwiazdy, jej związek z Emilem zyskał akceptację ich rodzin, więc z tej strony nie będzie żadnych przeszkód.
Jesteśmy ze sobą już stosunkowo długo. Moi rodzice znają go od samego początku, spędziliśmy razem Wigilię, potem Wielkanoc - wyznaje Rabczewska. Więc odpukać, wszyscy bardzo się lubimy. Ja również bardzo lubię rodziców Emila, oni mnie również. Jak mamy chwilę wolnego, to odwiedzamy i moich rodziców i jego. Co jest bardzo rzadkie w moim przypadku, bo wcześniej tak nie miałam jak teraz.
Rodzina jest odseparowana od naszych spraw, niezaangażowana w konflikty czy kłótnie, które w ogóle bardzo rzadko występują, bo udaje nam się żyć w zgodzie. Co jest dziwne! - dodaje. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, więc nie dzwonimy już do mamy, gdy coś się dzieje.
Myślicie, że to będzie jej ostatni mąż?
Przypomnijmy, jak ewoluował dresiarski styl Doroty - od Majdana do Emila: Ewolucja stylu: Doda (ZDJĘCIA)