Ostatnio brytyjskie media donoszą o problemach Kate Moss, która po latach uzależnienia od kokainy i heroiny zaczęła nałogowo pić. Z tego powodu miała ostatnio spore problemy wizerunkowe.
Okazuje się, że problemy Moss nie mogły nie odbić się na jej małżeństwie z Jamiem Hincem. Trudno jednak powiedzieć, co tu jest przyczyną, a co skutkiem.
Do niedawna para uważana była za jedno z najbardziej udanych małżeństw w brytyjskim show biznesie. Moss zaczęła się spotykać z Hincem, gitarzystą zespołu The Kills, niedługo po rozstaniu z narkomanem Petem Dohertym. Na początku lipca para obchodziła 4. rocznicę ślubu. Coraz częściej zadawane jest jednak pytanie, czy to nie ostatni rok ich związku.
Jak donoszą brytyjskie media, ostatni raz widziano Moss z mężem 10 kwietnia. Od tamtego czasu zaczęli żyć osobno, prawdopodobnie doszło do separacji. Przyjaciele pary boją się, że szykują się do rozwodu.
Sprawy potoczyły się tak fatalnie, że unikają przebywania w jednym miejscu w tym samym czasie - przekazała magazynowi The Sun bliska im osoba. Inny informator to potwierdza: Wciąż się kłócą i są zazdrośni o siebie nawzajem, choć żadne z nich nic tak naprawdę nie zrobiło. Zdaje się, że każde z nich interesuje się już czymś innym.
Jamie właśnie przygotowuje się do trasy koncertowej po USA, co może być dla nich przełomowym momentem. Albo ich związek nie przetrwa rozstania, albo odpoczną od kłótni i spróbują jeszcze raz.
Magazyn Daily Mail skontaktował się z ich rzecznikami prasowymi, ale nie otrzymał od nich jeszcze komentarza.