Michał Piróg musi mieć wroga (lub wrogów), którym bardzo zależy na tym, by mu zaszkodzić. Kilka godzin temu dostaliśmy bowiem bardzo dziwnego maila. Oto jego treść:
Witam,
Michał Piróg, właściciel tej skrzynki emailowej, popełnił samobójstwo. W liście, który napisał prosił, aby powiadomić wszystkie osoby, które miał w swoich kontaktach na tej poczcie. Spełniam jego wolę.
Bardzo mi przykro.
Proszę nie odpowiadać na tego mejla, bo już nikt nie będzie z tej skrzynki korzystał.
R
Od razu uspokajamy wszystkich - Michał żyje i ma się dobrze. Mail został wysłany z jego skrzynki w @o2.pl, (nie wiemy czy prawdziwej, czy założonej na potrzeby tej "akcji") i rozesłany do setek osób - wszystkich kontaktów Piroga. Jeżeli ktoś znał jego hasło i wysłał ten mail z prawdziwej skrzynki, czujemy się mile zaskoczeni, że jesteśmy na jego liście znajomych. Czyżby pisał do nas wcześniej? :) Jeżeli zaś ktoś założył tego maila specjalnie w tym celu, pytanie brzmi - skąd znał adresy setek znajomych Piroga?
To głupi żart, czy może Michała nęka jakiś "psychofan"? Były kochanek?