Po tragicznym wypadku, w którym zginął syn Filipa Chajzera, Maksymilian, w sieci doszło do podobnej fali niezrozumiałej nienawiści, jak po śmierci 14-letniego Dominika z Bieżunia. Ludzie cieszący się z tragicznej śmierci dziecka zorganizowali się na zamkniętym forum. Zobacz: Tak zaczęło się obrażanie zmarłego syna Chajzera: "To co, szkalujemy? ZIEJMY NIENAWIŚCIĄ!"
Sprawę postanowiła skomentować Agata Młynarska. Prezenterka napisała na Facebooku, że nie dziwi jej to, bo na świecie są też tacy ludzie:
Śmierci należy się cisza, szacunek, delikatność, współczucie, modlitwa, myśl. Czytając o hejcie wokół śmierci synka Filipa Chajzera nie przecieram oczu ze zdumienia. Dlaczego to kogoś jeszcze dziwi? Przecież to człowiek potrafi wycelować lufę w drugiego człowieka, skopać, poniżyć, zadać ból, cierpienie bez granic. Zabić z zimną krwią. Taki też jest człowiek. Czym różni się lufa karabinu od klawiatury komputera? - tylko tym, w czyje wpada ręce. Przypominają mi się słowa z wiersza mojego Ojca: "wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest blisko". To, co dzieje się w świecie generowanym przez fora internetowe jest już jak wojna. Toczy się obok nas, próbuje nas wciągnąć. I tak sobie myślę, co z tym możemy zrobić? Droga jest jedna - im więcej widzimy zła, tym więcej musimy dać z siebie dobra. Tylko te dwie siły, w ostatecznym rozrachunku, stają naprzeciw siebie. To my decydujemy, którą z nich wybieramy. Całej rodzinie Filipa składam wyrazy najgłębszego współczucia. Jedyne, co możemy dać z siebie w takiej chwili, to przyzwoitość.