W mieście Lafayette w stanie Luizjana doszło wczoraj do kolejnej w Stanach Zjednoczonych strzelaliny. 58-letni mężczyzna otworzył ogień do widzów na premierze filmu Trainwrec_k_. Niestety, zabił dwie osoby, a kolejne siedem ranił. Później popełnił samobójstwo.
Nie wiadomo, dlaczego napastnik zaatakował widzów. Był pracownikiem kina The Grand 16, w którym doszło do ataku.
Na sali była para nauczycieli. Jedna z tych osób rzuciła się na drugą, żeby ją osłonić, a wtedy trafiła w nią kula wymierzona w głowę tamtej drugiej nauczycielki - relacjonował gubernator Luizjany, Bobby Jindal, który natychmiast przyjechał na miejsce tragedii. Ona też została ranna, ale zdołała włączyć alarm przeciwpożarowy i pomogła uratować w ten sposób wielu widzów.
Niemal dokładnie trzy lata temu, 20 lipca 2012 roku doszło do masakry na premierze filmu Batman. Mroczny rycerz powstaje w Aurorze niedaleko Denver w Kolorado. 25-letni wówczas James Holmes zabił wtedy 24 osoby, ranił zaś ponad 60. Tydzień temu uznano go winnym dokonania masakry - grozi mu dożywocie lub kara śmierci. W stanie Kolorado, gdzie wykonuje się ją za pomocą zastrzyku trucizny, panuje "milczące moratorium" - ostatnia egzekucja została wykonana w 1977 roku.