Niemal 60 lat temu (!) Bill Cosby został po raz pierwszy oskarżony o zgwałcenie odurzonej narkotykiem kobiety. Przez kolejne lata ukochany, "telewizyjny tata" Ameryki wykorzystywał seksualnie setki kolejnych kobiet, które przez lata bały się wyznać prawdę. Lista jego ofiar jest bardzo długa. Dzisiaj część z nich postanowiła pokazać swoje twarze i wyjawić prawdę o gwiazdorze.
Na okładce dzisiejszego wydania New York Magazine pojawiło się aż 35 kobiet, które Cosby odurzył pigułka gwałtu, a następnie wykorzystał. To nie wszystkie jego ofiary, które wspólnie pozwały go do sądu. Dziesięć z nich nie odważyło się pokazać swoich twarzy, twierdząc, że taka publiczna deklaracja zaszkodzi ich rodzinom. Kobiety, które odważyły się pokazać i wystąpić przeciwko seryjnemu gwałcicielowi mają od 25 do ponad 80 lat. Padły ofiarami Cosby'ego od lat 60-tych do 2008 roku, kiedy to ponoć zgwałcił ostatnią kobietę. Wśród nich znajdują się byłe modelki Playboya, kelnerki, aktorki, opiekunki do dzieci i pisarki.
Wiele z nich zgłosiło gwałt na policję, albo kontaktowało się w wytwórnią, dla której pracował Cosby. Jednak w tamtych czasach aktor był "bogiem mediów i kontrolował przepływ informacji na swój temat". Dodatkowo 50 lat temu kobiety informujące o gwałcie w trakcie imprezy były ignorowane i wiele z nich usłyszało, że "same prosiły się o seks". Barbara Bowman, aktorka którą Bill promował i zajmował się jej karierą, w wywiadzie dla New York Magazine wspomina:
Pozował na miłego tatusia. Wiele z nas czuło, że może mu zaufać i się nami zaopiekuje. Ja pewnego dnia obudziłam się na łóżku i poczułam, że gwałci mnie analnie. Zdałam sobie sprawę, że robił to już wcześniej, podając mi narkotyki. To chore, że kazał do siebie mówić tatusiu, a potem wykorzystywał dziesiątki kobiet.
Prawnik Cosby'ego już zareagował na publikację i ogłosił, że pozwie gazetę do sądu za rozpowszechnianie kłamstw. Ciekawe, czy broniłby go tak samo, gdyby Cosby zgwałcił jego matkę.