W czerwcu międzynarodowy "król korupcji", Sepp Blatter, który już od 17 lat rządzi piłką nożną, poddał się do dymisji. Decyzja prezydenta FIFA byłem efektem wykrytej przez szwajcarską i amerykańską prokuraturę oraz FBI afery korupcyjnej w Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. Według informacji The New York Times Jerome Valcke, najbliższy współpracownik Blattera, przelał w 2008 roku 10 milionów dolarów na rachunek zarządzany przez byłego wiceprezydenta FIFA Jacka Warnera. Afera dotyczyła również nieprawidłowości przy przyznaniu Rosji i Katarowi praw do organizacji mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku.
Ostatecznie Blatter nie ustąpił jednak ze stanowiska. Co więcej zamierza startować w kolejnych wyborach na szefa FIFA. W uznaniu wszystkich zasług i nieskończonej chciwości podczas ostatniej konferencji prasowej obsypano go pieniędzmi:
Kandydaturę Seppa poparł bliski przyjaciel, Władimir Putin. W sobotę prezydent Rosji i prezydent FIFA spotkali się przed losowaniem eliminacji mistrzostw świata, które odbędą się w 2018 roku. W trakcie ustalania rozgrywek Putin wygłosił krótkie, wzruszające przemówienie.
Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji znalazł się pan Blatter. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale nie wierzę, by mógł być umoczony w korupcję osobiście - powiedział Putin. Uważam, że ludzie tacy jak pan Blatter czy zarządzający wielkimi federacjami sportowymi albo igrzyskami olimpijskimi zasługują na szczególne wyróżnienia. Jeśli ktokolwiek zasługuje na Nagrodę Nobla, to właśnie tacy ludzie.
Trzymamy kciuki. W kategorii wymuszenia i kradzieże obaj zasługują na najwyższe wyróżnienia.