Ostatni rok nie był szczęśliwy dla Katarzyny Skrzyneckiej. W marcu zakończyło się jej małżeństwo ze Zbigniewem Urbańskim. "Klęska" - takim słowem aktorka określała to wydarzenie. Na domiar złego jej matka poważnie zachorowała.
Teraz Skrzynecka powoli wychodzi na prostą. Wydaje się, że wielkim oparciem dla niej jest Marcin, trener fitness, z którym jest widywana już od roku (przypomnijmy - to nasza czytelniczka pierwsza doniosła o tym związku). Podobno to właśnie romans z Marcinem był powodem rozwodu. Innym powodem był też ponoć romans z innym Marcinem - Hakielem...
Skrzynecka z wielkim zaangażowaniem stara się ułożyć sobie relacje z dwunastoletnią córką swojego faceta, Paulą. Niedawno cała trójka widziana była w centrum handlowym. Według relacji świadka zachowywali się "jak szczęśliwa rodzina".
W oczach znajomych aktorka nigdy nie uchodziła za osobę łatwą w kontaktach. Znacznie częściej niż skłonność do kompromisu, przejawiał się jej apodyktyczny charakter. A decyzję o posiadaniu dzieci odkładała na nieokreśloną przyszłość. Teraz jest inna. Dzisiaj kompromis we wzajemnych relacjach z partnerem jest jej bliższy niż kiedykolwiek - pisze Życie na gorąco. Co więcej, wygląda na to, że dojrzała także do tego, by założyć rodzinę z prawdziwego zdarzenia.