Rezultat ostatnich wyborów prezydenckich nie przypadł do gustu Tomaszowi Lisowi, który jeszcze w trakcie kampanii razem z Tomkiem Karolakiem usiłował wyśmiać córkę kandydującego Andrzeja Dudy, 19-letnią Kingę. Niestety, cytowanie w programie TVP fałszywego profilu dziewczyny nie wypadło zbyt przekonująco, z czego Karolak postanowił wyspowiadać się na łamach W Sieci. Ten nagły przypływ szczerości mocno rozbawił Tomasza Lisa.
Przypomnijmy: Karolak przeprasza: "SORRY ZA ATAK NA DUDĘ!"
W najnowszym Newsweeku Tomasz Lis powrócił do krytykowania Andrzeja Dudy. Dziennikarz nie ukrywa, że prezydent-elekt nie jest jego prezydentem. Publicysta wyśmiał religijność Dudy i stwierdził, że jest co najwyżej "strażnikiem biskupiego baldachimu":
Kandydat Duda szydził z prezydenta Komorowskiego, sugerując, że jest on co najwyżej strażnikiem żyrandola. Cały naród życzy elektowi jak najlepiej, ale na razie zdaje się on najwyżej strażnikiem biskupiego baldachimu - pisze Lis.
Prezydent elekt manifestuje religijność w sposób, który nigdy by nie przyszedł do głowy ani prezydentowi Wałęsie, ani prezydentowi Komorowskiemu, ani prezydentowi Kaczyńskiemu, ludziom wierzącym, ale bez ostentacji. W ramach reprezentowania wszystkich Polaków - do czego się zobowiązał - powiedział ostatnio, że dzieło reformy kraju "jako ludzie wierzący zdołamy zrealizować lepiej, uczciwiej i rzetelniej". Tak oto pierwszy za chwilę obywatel RP dokonał podziału obywateli na lepszych i gorszych w zależności od wyznania. To z całą pewnością zgodne z konstytucją, na którą za chwilę będzie przysięgał.
Lis nie odpuścił też samej partii Andrzeja Dudy. Zdaniem dziennikarza, PiS ma monopol na "reprezentowanie polskości":
To PiS reprezentuje polskość, to PiS ucieleśnia tradycję, to PiS jest nośnikiem szczytnych idei, to PiS walczy o moralność, której - jak powiedział prezes - "jedynym źródłem w Polsce jest Kościół" - pisze Lis. To PiS ma błogosławieństwo episkopatu, przepraszam, ePiSkopatu, z którym to ePiSkopatem "całkowicie się zgadzam w sprawach moralności", jak zadeklarował Andrzej Duda.