Honorata "Honey" Skarbek, znana jako śpiewająca szafiarka, udzieliła wywiadu Faktowi, w którym żali się na polski show biznes i swoich dwulicowych znajomych. Skarbek zarobiła na swojej popularności bardzo duże pieniądze (chwaliła się, że w wieku 23 lat zbudowała już dom), ale wyznaje, że popularność mimo wszystko bardzo ją rozczarowała.
Wchodząc do tego świata jeszcze jako nastolatka, byłam totalnie zagubioną dziewczyną, pełną nadziei i patrzącą na show biznes w taki idealistyczny sposób - wspomina w tabloidzie. Chciałam w nim być, pokazywać się wszędzie, gdzie to było możliwe i korzystać z jego możliwości. Teraz bardzo od tego stronię i staram się uczestniczyć w nim tylko od strony muzycznej. Stąd też nie widać mnie na imprezach, które nie są z nią związane. Nie chcę brać udziału w tym wyścigu szczurów, wywieszam białą flagę. Tutaj raczej nie patrzy się przychylnie na swoją "konkurencję". Wiele razy spotkałam się z negatywnym odbiorem ze strony ludzi, którzy zajmują się tym samym, co ja. Jest sporo zazdrości, sukces nie gwarantuje ci wsparcia i dobrego słowa.
Na szczęście nie musi już przynajmniej kupować sobie butów. Zobacz: Honey: "Mam ponad 300 par butów"