Małgorzata Potocka od 3 tygodni leży w warszawskim szpitalu MSWiA, gdzie wraca do zdrowia po skomplikowanej operacji na otwartym sercu. Tancerka od dawna uskarżała się na ból w klatce piersiowej i kłopoty z oddychaniem, jednak miała nadzieję, że da się to wyleczyć farmakologicznie.
Jednak po niedawnych wzruszeniach, na które złożyły się oświadczyny Iwo Orłowskiego na scenie Teatru Sabat oraz rozwód z Janem Nowickim, stan Potockiej tak się pogorszył, że lekarze nie chcieli już zwlekać z operacją.
Orłowski zawiózł Potocką do szpitala i, jak twierdzi sama tancerka, był przy niej podczas operacji, jednak krótko po zabiegu… wyjechał na urlop z rodziną.
Jak ujawnia tygodnik Na żywo Orłowski jest żonaty i ma dwóch synów. Rodzinne wakacje miał zaplanowane od miesięcy.
Małgosi trudno ukryć smutek - komentuje znajoma celebrytki. Nie tak wyobrażała sobie życie. Liczyła, że Iwo, który oświadczył jej się publicznie przed jej rozprawą rozwodową, w trudnych chwilach będzie przy niej.
Czyli w chwili zaręczyn obydwoje byli w związkach małżeńskich z innymi osobami. Potocka jednak rozwiodła się 2 dni później. Na Orłowskiego będzie musiała najwyraźniej poczekać. Przynajmniej do jego powrotu z wakacji z żoną i dziećmi.