Wczoraj po południu czasu polskiego rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Bobbi Kristiny Brown, córki Whitney Houston i Bobby'ego Browna, która zmarła w poniedziałek. Dziewczyna przebywała w stanie śpiączki od końca stycznia, gdy znaleziono ją nieprzytomną w wannie. Badania wykazały, że była pod wpływem narkotyków.
Niestety, śmierć Bobbi nie pogodziła jej rodziny, która od czasów śmierci Whitney Houston ciągle kłóci się o majątek. Po śmierci matki fortunę odziedziczyła Bobbi. Przypomnijmy: Rodzina Bobbi Kristiny walczy o spadek po Whitney! Chodzi o 20 MILIONÓW DOLARÓW...
Niestety, rodzina Whitney nie potrafiła pogodzić się nawet przy okazji pogrzebu jej córki. Udziału w uroczystości nie wzięła kuzynka piosenkarki, Dionne Warwick, która była oburzona przygotowaniami do pogrzebu. Pat Houston, ciotka Bobbi wpadła bowiem na pomysł, by pogrzeb dziewczyny zorganizować w stylu "My Sweet 16" - imprezy urodzinowej, która w kulturze amerykańskiej jest o wiele bardziej okazała niż polskie osiemnastki.
Na pogrzebie nie pojawił się też Nick Gordon, mąż i przyrodni brat Bobbi. Rodzina oskarża go o śmierć 22-latki.
Wczorajsza uroczystość odbyła się w kościele metodystów w St. James United w Alpharetta. Jutro ciało Bobbi Kristiny zostanie przewiezione do New Jersey i pochowane obok matki.