Joanna Krupa bardzo lubi pokazywać intymne momenty ze swojego życia. W reality show pokazała już nawet erotyczne przebieranki z mężem i wizytę w klinice in vitro, nic więc dziwnego, że na Instagramie relacjonuje ze szczegółami zabiegi upiększające, którym regularnie się poddaje. Dodaje, że bardzo lubi takie "nieinwazyjne" odmładzanie twarzy. Przypomnijmy: Krupa o wampirzym liftingu: "BIORĄ TWOJĄ KREW, mieszają w maszynie i WSTRZYKUJĄ DO SKÓRY. Bardzo to lubię!"
Joanna pochwaliła się teraz kolejną fotografią z gabinetu, na której widać małe blizny na jej dekolcie i delikatne siniaki pod oczami. Joanna pochwaliła się, że to efekt terapii laserowej. Zachowujemy oryginalną pisownię:
Dzisiaj miałam robione BBL light na zaczerwienienie na twarzy i mesotherapy na dekoltcie. Jak widać, nie jest to inwazyjny zabieg, zostają po nim tylko zaczerwienienia. To bardzo ważne, żeby dbać o swoją skórę - napisała.