Wczorajszy pogrzeb Bobbi Kristiny Brown, tragicznie zmarłej córki Whitney Houston, nie zakończył rodzinnego konfliktu. Przeciwnie, kłótnie i oskarżenia, które były przykrywką dla wojny o spadek po Whitney jeszcze się nasiliły i przeniosły znad szpitalnego łóżka nad trumnę dziewczyny.
Przyczyny tragicznego wypadku, który doprowadził do śmierci Bobbi, wciąż nie są jasne. Choć każdy członek jej rodziny ma własną teorię, nadal prawdopodobne są dwie opcje: próba samobójcza tuż przed rocznicą śmierci matki lub zabójstwo w celu przejęcia spadku.
Nowe światło na sprawę rzucają doniesienia przyjaciółki Bobbi, Daphne Barak. Dziewczyna twierdzi, że przed tragedią Bobbi bała się, że skończy jak jej matka. Zanim doszło do wypadku pracowała nad materiałem dokumentalnym na jej temat. Niestety, dziewczynie przeszkadzało w tym uzależnienie od narkotyków i alkoholu.
Cholernie mi jej brak - powiedziała Bobbi o Whitney na jednym z nagrań. Wystarczyło raz spotkać tę kobietę, by się do niej przywiązać na zawsze. To było jej serce, jej uśmiech, jej twarz. To sposób, w jaki mówiła, jak się zachowywała. Była bardzo urocza.
Daphne wspomina, że po nagraniu tego fragmentu Bobbi wyznała, że boi się o swoje życie:
Przyznała, że czuje przymus ciągłego pośpiechu, jakby bała się, że skończy jak jej matka. Nigdy nie zapomnę tych gorzkich słów. To smutne, że się sprawdziły - wspomina.
Ona nawet powiedziała babci Nicka, kiedy odwiedzali rodzinę, że rzuciła alkohol, narkotyki i papierosy, bo chciała zajść w ciążę. Ale nawet kiedy to mówiła, była podpita. Ponad wszystko chciała mieć normalną rodzinę. Coś, czego oczywiście sama nigdy nie doświadczyła. "Chcę mieć dzieci z Nickiem. Uczę się jak być kobietą, chcę mieć psa, dom i karierę" - mówiła. Jej zmyślona kariera polegała na zagraniu jej matki w filmie o życiu Whitney. Mówiła: "Jestem jedyną osobą, która może zaśpiewać jak ona".
Prześladuje mnie wiadomość, którą mi wysłała na Twitterze, a której nie odebrałam dopóki nie było już za późno. Napisała po prostu: "Proszę, przyjedź i zabierz nas stąd" z emotkami kwiatków i serduszek. Torturuję się myślą, że nie zobaczyłam tego na czas.