Wciąż nie milkną echa bulwersującej sprawy Waltera Palmera, z pozoru renomowanego dentysty, który okazał się zamożnym sadystą lubiącym zabijać zwierzęta. Szybko okazało się też, że takich jak Palmer jest na świecie więcej. Jego koledzy-myśliwi nie widzą żadnego problemu, bo przecież polowania na zwierzęta dopuszcza także Pismo Święte.
Przypomnijmy: Kolejny amerykański lekarz ZABIŁ LWA w Zimbabwe!
O Palmerze nie zapomnieli aktywiści z Florydy, którzy odnaleźli jego letnią posiadłość. Mimo że dentysta od ubiegłego tygodnia jest nieuchwytny i nikt nie wie, gdzie ukrył się przed mediami, internauci znaleźli jego willę. Dom Palmera warty jest ponad milion dolarów a dentysta mieszka w nim tylko przez kilka tygodni w roku.
Obrońcy praw zwierząt postanowili "oznaczyć" dom myśliwego i obrzucili budynek świńskimi nogami. Zniszczyli także bramę garażową. Aktywiści zapowiadają, że nie pozwolą zapomnieć o tym, co zrobił Palmer i nie dopuszczą, żeby spędził tu kolejne wakacje.
Ostatnia demontracja była znacznie mniej pokojowa: Protestujący przed domem dentysty-mordercy lwa: "GNIJ W PIEKLE, nie masz duszy!"