Od kilku miesięcy w mediach krążyły pogłoski o tym, że Iggy Azalea zrobiła sobie operację plastyczną, zmieniając kształt nosa i brody. Sama gwiazda milczała na ten temat pozwalając innym, by porównywali jej nowe zdjęcia ze starymi.
W końcu gwiazda stwierdziła, że to niedobrze, że nie ma nic do powiedzenia w kwestii własnej twarzy. Na łamach wrześniowego numeru magazynu Seventeen potwierdza, że miała operację nosa. Podobnie w marcu równie szczerze mówiła o powiększeniu sobie piersi:
Nie zaprzeczam temu. Zaprzeczanie jest kiepskie - powiedziała. Myślę, że nie ma powodu do wstydu jeżeli zmieniło się swój wygląd. Dlatego opowiedziałam o korektach, jakie sobie zrobiłam, jak to było w przypadku piersi.
Iggy nic nie wspomniała o operacji żuchwy, więc pewnie był to tylko zabieg wstrzyknięcia wypełniaczy. Dobrze jednak, że nie opowiada mediom historii o kolejnej "diecie zmieniającej rysy twarzy".
Myślicie, że to dobrze, że w magazynach dla siedemnastolatek promuje się już chirurgię plastyczną?