Dziś z okazji zaprzysiężenia nowego prezydenta Andrzeja Dudy na Twitterach polityków i publicystów pojawiło się wiele entuzjastycznych komentarzy. Niektórych zdecydowanie poniosło. Tomasz Terlikowski porównał dzisiejszy dzień do "zesłania ducha świętego" i uznał, że jego wygrana Dudy to wynik "boskiej interwencji". Zobacz: Terlikowski o zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy: "To uroczystość Zesłania Ducha Świętego!"
W równie podniosły ton uderza Jacek Kurski, który postanowił policzyć dni od śmierci Lecha Kaczyńskiego. Wynik go zaskoczył. Na swoim Twitterze wyraził radość z inauguracji rządów Dudy wierszem:
Krew jego dawne bohatery
a imię jego czterdzieści i cztery.
Prezydentura wraca w godne ręce
dokładnie 1944 dni po śmierci Lecha Kaczyńskiego
W ten sposób Kurski nawiązuje do jednego z najsłynniejszych cytatów z twórczości Adama Mickiewicza. W Dziadach w słynnym monologu w scenie zwanej Widzeniem księdza Piotra dwukrotnie pojawia się liczba 44. Interpretacji jej symbolicznego znaczenia jest bardzo wiele. Najpopularniejsza z nich wyjaśnia, że poeta pisał o samym sobie - czyli wieszczu i mesjaszu epoki Romantyzmu.
Kurski najwyraźniej ma jeszcze lepsze wyjaśnienie.
W chwilach wolnych od polityki i poezji polecamy mu zająć się swoją rodziną.