Zachowania naszych gwiazd budzą nieraz powszechne zdziwienie. Paweł Deląg uważa z jakiegoś powodu, że jest zbyt popularny, aby dawać autografy "każdej osobie, która go o to poprosi". Oto, co spotkało naszą czytelniczkę w warszawskich Złotych Tarasach:
Byłam z koleżanką na zakupach, kiedy zobaczyłyśmy Pawła Deląga - wspomina. Moja kumpela go uwielbia, więc od razu podeszła do niego i poprosiła o autograf. On tylko roześmiał się jej w twarz, odwrócił na pięcie, i... poszedł! Koleżanka nie chciała dać za wygraną, więc podbiegła do niego, i zapytała raz jeszcze. Deląg odpowiedział jej: Gdybym miał dawać autografy każdej osobie, która mnie o to poprosi, to nic bym nie robił, tylko się wszędzie podpisywał.
Rozumiemy, że sława zdążyła już zmęczyć Deląga. Czym trzeba się wyróżnić, aby zasłużyć na jego podpis?