17 lipca na rzymskim Kapitolu odbył się luksusowy ślub Agnieszki Popielewicz i Grzegorza Hyżego. Para pobrała się po zaledwie roku znajomości.
Agnieszka chciałaby wziąć z Grzegorzem także ślub kościelny. On może to zrobić, gdyż z poprzednią żoną wziął tylko ślub cywilny. Popielewicz musi jednak unieważnić swoje poprzednie małżeństwo. Zobacz: Popielewicz chce unieważnienia ślubu!
Była żona Hyżego, Maja, nie podziela jej entuzjazmu. Wprawdzie na temat byłego męża wypowiada się publicznie z dużą klasą, ale podobno pozostały między nimi liczne sporne kwestie. Głównie finansowe.
Jak ujawnia w tygodniku Twoje Imperium osoba z otoczenia rodziny, Maja ma problem z wyegzekwowaniem od Grzegorza... alimentów na synów.
Grzegorz po tym, jak związał się z Agnieszką Popielewicz, nadal ma kontakt z synami - mówi jego znajomy. Prawdą jest, że w nowym apartamencie urządził dla nich pokój i często ich do siebie zabiera. Ale nie poczuwa się do roli ojca w takim zakresie, w jakim powinien. Nie płaci alimentów, a jeśli coś synom kupuje są to drobiazgi.
Według informacji tabloidu, Maja Hyży nie zdecydowała się jeszcze zgłosić zaległości alimentacyjnych komornikowi, choć podobno to rozważa. Grzegorz ma bowiem z czego zapłacić. Gra średnio 10 koncertów w miesiącu biorąc po 20-25 tysięcy za każdy!
Jeżeli to prawda, gratulujemy. Na pewno będzie bogaty.
Menedżerki obojga wokalistów, Katarzyna Kowalewska i Magdalena Gądek, odmawiają komentarzy na ten temat.