Doda otwarcie przyznała kiedyś, że w życiu liczą się dla niej pieniądze i "gruby penis". Stara się, żeby nikt o tym nie zapomniał. W sieci publikuje regularnie zdjęcia nowych ubrań i fotorelacje z luksusowych wakacji z młodym milionerem.
Tym razem pochwaliła się zdjęciem swojej kosmetyczki z pełna zawartością. Okazało się, że nie oszczędza na kremach. Fani postanowili podliczyć jej zawartość. Okazała się naprawdę kosztowna.
Za krem do twarzy La Prairie Doda zapłaciła 1800 złotych, za Lotion marki La Mer - 900. Na tym nie koniec. Za kolejne dwa kremy tym razem rozświetlające zapłaciła 560 złotych i 1100 złotych. Do tego trzeba doliczyć emulsję do pielęgnacji biustu za 920 złotych i krem pod oczy za 850 złotych.
Po podliczeniu wyszło, że zawartość kosmetyczki Doroty kosztuje ponad 9 tysięcy złotych.