_
_
Małgorzata Rozenek ze znawczyni prasowania ręczników miała stać się "polskim Gordonem Ramsayem" i ratować popadające hotele. Prowadzony
przez nią Piekielny hotel okazał się jednak klapą i szybko zniknął z anteny. W TVN-ie mówi się, że klęska formatu jest winą samej celebrytki, która nie poradziła sobie w roli prowadzącej. Ostatnio znana jest bowiem głównie jako autorka "genialnych pomysłów", radząca za pieniądze, jak przykrywać kanapki ręcznikami papierowymi.
Stacja podjęła decyzję, że Małgorzata nie pojawi się w jesiennej ramówce. Nie zaproszono jej nawet na konferencję prasową. A może ona sama nie chciała na nią przyjść, bo nie dostała miejsca w pierwszym rzędzie? Tak można wnioskować z felietonu Kuby Wojewódzkiego w nowej Polityce. Kuba radzi Małgorzacie, żeby przestała gwiazdorzyć i nie brała ludzi za idiotów:
Stacja TVN zaprezentowała nową ramówkę. Wielką nieobecną była Małgorzata Rozenek, której z sympatii udzielę kilku rad. Bycie gwiazdą to przejaw nie tylko ciała, ale i ducha. Bycie gwiazdą i gwiazdorzenie ma ze sobą tyle wspólnego co moralność i moralizatorstwo. I najważniejsze. Jakkolwiek będziesz się starała, widzowie i tak nie są idiotami.
_
_