**_
_**
Pytanie na śniadanie w TVP2 jest jedynym programem śniadaniowym emitowanym codziennie w trakcie wakacji. Redakcja magazynu od poniedziałku do piątku zachęca więc swoich widzów do oglądania programu.
Wczoraj redakcja PnŚ opublikowała na swoim Facebooku wpis o treści: Witamy w środę, dzień dobry. Przypominamy, że przed plażą warto być z nami od 8. Wpisowi towarzyszył mem - zdjęcie otyłych kobiet siedzących na brzegu morza. Podpis brzmiał: Ministerstwo środowiska prosi, żeby nie straszyć fok i morświnów na plaży.
Fani programu uznali, że nie jest to zbyt zabawny żart. Pojawiły się oskarżenia o wyśmiewanie się z otyłych, widzowie domagali się przeprosin od telewizji publicznej, która nie powinna nikogo dyskryminować. W sprawę zaangażowała się także Ewa Zakrzewska, modelka XXL, która walczy z negatywnym postrzeganiem osób otyłych. Twierdzi, że kiedy udostępniła post i skomentowała go w negatywny sposób, została zablokowana.
Czytelniczki mojego bloga też zostały zablokowane po pytaniach i komentarzach a propos tej publikacji - mówi. _Dla mnie jest to promowanie nienawiści i chamstwa. Nie uznaję takich drwin, czy to z osób szczupłych, niepełnosprawnych, grubych czy innych odmienności od przyjętych standardów. Gdy zobaczyłam to zdjęcie, od razu pomyślałam o młodej dziewczynie, która pisała do mnie o tym, że nie chce już żyć. Jest ona obiektem okrutnych drwin w szkole i w miasteczku, w którym żyje. T**elewizja śniadaniowa dała tym samym przykład, że drwiny są fajne, śmieszne. Mimo że w TV i prasie pojawiają się coraz to nowe wieści o samobójstwach ofiar przemocy słownej.**_
Szefowa śniadaniówki, Bernadetta Bieszczanin, przeprosiła po tych słowach za niefortunny wpis i wytłumaczyła zachowanie administratora strony "młodzieńczą beztroską".
Do naszych widzów i fanów podchodzimy poważnie, z szacunkiem. To była jakaś młodzieńcza beztroska, fatalny błąd. Ja ze swojej strony przepraszam za to, co się stało. Zwłaszcza że temat walki z otyłością jest nam bardzo bliski - powiedziała.