Ewa Chodakowska postanowiła, że spędzi te wakacje bardzo aktywnie. Najpierw poleciała z mężem, Lefterisem Kavoukisem do Grecji, gdzie na słonecznych plażach nabierała opalenizny. Potem na krótko wróciła do Warszawy, gdzie szykowała się do kolejnego wyjazdu, tym razem do USA.
Ewa od dawna planowała podróż do Los Angeles, gdzie miała świętować z mężem zbliżającą się drugą rocznicę ślubu - oraz szóstą ich związku. Para miała już zarezerwowany hotel i plany zwiedzania Hollywood, Las Vegas i Wielkiego Kanionu.
Niestety, już po wylądowaniu w Stanach okazało się, że Ewa ma złą wizę. Celebrytka została zabrana do pomieszczenia dla nielegalnych imigrantów. Podjęto decyzję o odesłaniu jej z powrotem do Polski.
Co robie tak szybko z powrotem w Polsce .. - tłumaczy swoją sytuację na Facebooku. Problemy zaczęły się po wylądowaniu w USA: Na miejscu pojawia sie kłopot .. Nasze dokumenty zostają zatrzymane .. a my jestesmy zaproszeni na krzesełka dla nielegalnych imigrantów ..
Słucham ? Kto zawinił? Dlaczego? jak to sie stało ? Czy to dzieje się naprawde? Ale przeciez mnie takie rzeczy sie nie przytrafiają ..
Milion pytań ... zero odpowiedzi ..
Po siedmiu godzinach wiercenia sie na tym krzesełku i robienia sobie dziur w głowie od tych pytań , dostaje pierwsze informacje ..
Jako osoba publiczna, przylatująca nawet na jedna godzinę poświęconą pracy tutaj (nie ma tłumaczeń czy płatnej czy nie) powinnam mieć specjalne dokumenty .. Wiza dla osoby publicznej - "performance" - P1 !
Ale jak to? Przeciez nie dostaje ani złotówki za dodatkowa prace tutaj ! Mam opłacony przelot i hotel .. Gdybym potrzebowała dodatkowych dokumentów, ktos na pewno z mojej ekipy czy z agencji organizującej wylot / zaproszenie etc poinformowałby mnie o tym ..
Tutaj nie ma tłumaczeń !
_Zapada decyzja - następnego dnia mam zostać odesłana do Polski .._
Wow! Leci strzał w moj policzek, a ja nie mam czasu zasłonić się ramieniem ..
Z jednej strony wielki smutek i żal .. Do siebie, do tego ze nie przypilnowałam .. ze w tej sytuacji jestem bezsilna ..
Z drugiej strony myśli mocno stapajace po ziemi .. "Ej ! Co sie dziwisz? Nie jestes lepsza i nie bedziesz lepiej traktowana! Opanuj sie!" Tutaj nie ma taryfy ulgowej .. moja sprawa niczym sie nie różni od setek podobnych spraw dziennie ..