Olgierd Łukaszewicz, pełniący obecnie funkcję prezesa Związku Artystów Polskich, bardzo zaangażował się w pomoc 60-letniej Barbarze Sienkiewicz, znanej z epizodycznych ról serialowych. Aktorka 9 miesięcy temu urodziła bliźniaki. Kiedy wystąpiła o zasiłek macierzyński, okazało się, że jej nie przysługuje, ponieważ pobiera już świadczenie emerytalne.
W tej sytuacji Łukaszewicz wystąpił do kancelarii premiera o ustanowienie zasiłku specjalnego. Wniosek poparł argumentem, że ta ciąża "fenomen biologiczny" na skalę europejską, a może nawet cud.
Lekarze jednak szybko i bez żadnych wątpliwości rozwiali jego złudzenia. Ich zdaniem, nie był to żaden cud, tylko in vitro, dokonane w dodatku za pomocą materiału genetycznego pobranego od innej kobiety. Tak skomplikowany zabieg mógł kosztować nawet 12 tysięcy złotych.
Łukaszewicz chyba już zrozumiał, że został oszukany. W rozmowie z Gazetą Prawną przyznał jednak, że lepiej podtrzymywać to kłamstwo dla dobra dzieci. Zobacz: Łukaszewicz już nie wierzy w cud? "Dla dobra dzieci TO KŁAMSTWO POWINNO TRWAĆ DALEJ"
W tygodniku Twoje Imperium wyznaje zaś, że jest już tym wszystkim zmęczony.
Muszę na razie zamilknąć. Piłka jest po stronie matki - komentuje aktor. Do sprawy wrócę po urlopie. 24 sierpnia, na posiedzeniu ZASP-u poruszę kwestię pomocy tym dzieciom.
Zobacz: Olgierd Łukaszewicz o 60-letniej matce: "Ma 1250 zł brutto emerytury. MUSI INTERWENIOWAĆ PREMIER!"