Przebywająca na odwyku Amy Winehouse otrzymała list od zamkniętego w więzieniu męża. Oskarżony o napaść, pobicie i próbę przekupstwa Blake Fiedler-Civil postanowił zerwać z nałogiem i odzyskać utraconą miłość. W trakcie jednego z widzeń wręczył żonie list, w którym błaga ją, aby nie rozpoczynała postępowania rozwodowego. Pomimo szczerych intencji Civila wizyta nie przebiegała w romantycznej atmosferze. Pomiędzy skłóconymi małżonkami wybuchła ostra sprzeczka w chwili, gdy znajdująca się pod wpływem narkotyków Amy zasnęła w samym środku rozmowy.
Dziecinko kochana, proszę Cię, nie zostawiaj mnie. Zrobię wszystko, aby udowodnić, że jestem Ci bezwzględnie oddany. Tak bardzo się boję, że uznasz, iż nie jestem ciebie wart. Obiecuję, że się poprawię. Pokochałem moją nową rodzinę i pokażę Twoim rodzicom, że szanuje i dbam o ich córkę - pisze Blake Fiedler-Civil.
Świadkowie zdarzenia donoszą, że wychodząca z więzienia Amy otworzyła list od męża i po przeczytaniu paru słów wpadła w rozpacz. Poruszona słowami Blake'a wokalistka od razu chciała zawrócić. Płaczącą, na wpół omdlałą Winehouse prowadził ojciec, który siłą wsadził ją do samochodu. Rodzice Amy wątpią w nagłe nawrócenie zięcia i starają się ograniczać kontakty pomiędzy małżonkami.