Dziś Jan Frycz, ceniony aktor filmowy i teatralny, miał poważny wypadek na Dolnym Śląsku. Jechał mercedesem z Kłodzka w kierunku Wrocławia i niespodziewanie stracił panowanie nad samochodem, który zjechał do rowu i dachował. Policja ustaliła, że 61-letni aktor najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą.
Jak podaje Gazeta Wrocławska, na miejscu wypadku pierwsi byli strażacy, którzy musieli wydobyć Jana Frycza z samochodu i udzielić mu pierwszej pomocy. Z ustaleń policji wynika, że aktor na szczęście jechał sam i nie był pod wpływem alkoholu. Nie wiadomo, w jakim stanie jest Frycz, który wracał od rodziny w Dzierżoniowie do Krakowa. Ratownicy musieli pomóc mu wydostać się z wraku auta, gdyż nie mógł się poruszać. Z relacji wynika, że w trakcie akcji ratunkowej na moment stracił przytomność.