Nasza czytelniczka spotkała niedawno Dodę w Krakowie na stacji benzynowej. Rabczewska w towarzystwie swojego byłego męża. Zatrzymała się, aby zatankować samochód, po czym założyła okulary przeciwsłoneczne i weszła do sklepu. Warto zaznaczyć, że całe zdarzenie miało miejsce po godzinie 20:00.
Doda szybko założyła okulary i pobiegła do środka do sklepu. Miała na sobie ten sam szary dres, co na zdjęciu w artykule o Telekamerach oraz białe włochate buty eskimoski.
Ciekawe, co by powiedział o tym specjalista Tomasz Jacyków, który niedawno podlizywał się publicznie Dodzie, mówiąc, że ubiera się stylowo i powinna być wzorem dla innych?
Doda dziwnie się zachowywała, przemykała szybko pomiędzy półkami w sklepie i unikała ludzi - wspomina świadek. Sytuacja wyglądała komicznie, bo pomimo tego, że dość długo stała w kolejce, nikt nie zwrócił na nią uwagi.
Za Britney Spears chodzą tłumy paparazzi, ma powód, żeby nosić w nocy przeciwsłoneczne okulary. Ale Doda? Domyślamy się, że marzy jej się bycie ściganą i śledzoną. Jak poradzi sobie z tym za kilka lat (a może miesięcy), gdy ludzie przestaną się już nią interesować?