Joanna Krupa właśnie skończyła nagrania do kolejnej edycji Top model i po medialnym spotkaniu z Robertem Biedroniem (zobacz: Krupa i Biedroń razem w schronisku w Słupsku! (ZDJĘCIA)) wróciła do Los Angeles. Celebrytka na lotnisku pojawiła się w dżinsach, koszulce na ramiączkach i z torbą od Louis Vuitton za 2500 dolarów.
Jeszcze przed wylotem do domu kilkukrotnie prosiła fanów o modlitwę za ukochaną suczkę. Zobacz: Krupa prosi o modlitwę za swojego psa! Piesek chorował i Krupa żałowała, że nie może być razem z nią. Natychmiast po przylocie do Los Angeles napisała na profilu na Facebooku, że Ginger choruje na chłoniaka.
Moje małe dzieciątko Ginger czuje się lepiej dzięki wszystkim waszym modlitwom. Ma chłoniaka i przechodzi chemioterapię i pomagamy jej też korzystając z medycyny holistycznej – napisała Joanna.