Lady Gaga po słabo sprzedającej się ostatniej płycie zniknęła z show biznesu. Piosenkarka zerwała kontrakt z menedżerem i wytwórnią płytową, która "wymusiła na niej wydanie nieprzygotowanego krążka". Wokalistka skupiła się na koncertowaniu, pisaniu tekstów i przygotowaniach do ślubu ze swoim chłopakiem. Zobacz:
W wywiadzie dla magazynu Out Gaga zapewniła, że jej kolejne piosenki będą "dopracowane i zaskakujące". Przyznała także, że przez cały czas trwania kariery nieustannie porównuje się ją do Madonny. Ponoć ją to irytuje… Lady Gaga nie uważa się bowiem za wokalistkę śpiewającą pop, ale artystkę o duszy rockmana.
Nie chcę być kolejną Madonną! Jestem jak Iron Maiden. - powiedziała. Iron Maiden to jedna z największych i najlepszych grup rockowych w historii muzyki. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ogromne znaczenie ma dla mnie muzyka metalowa. Ci faceci wypełniali całe stadiony i nadal to robię. Dlatego to oni są moja inspiracją. Madonna to płytki pop, a ja mam rockową duszę.
Może nowa płyta Lady Gagi będzie skierowana do fanów cięższego grania?