Pięć lat temu nakładem wydawnictwa Krytyka Polityczna ukazała się książka Andrzeja Żuławskiego pt. Nocnik. Tytuł został objaśniony przez samego autora jako "dziennik pisany nocą". Jedną z głównych bohaterek książki jest Esterka, aspirująca aktorka, córka bogatego "komucha", uwikłana w toksyczne relacje z matką i starszymi mężczyznami. Była dziewczyna autora, Weronika Rosati, dostrzegła w tej postaci charakterystykę siebie samej i złożyła w sądzie pozew o naruszenie dóbr osobistych.
Żeby jednak uzyskać korzystny dla siebie wyrok, musiała udowodnić, że "szmata, w którą spuszczają się hollywoodzkie chuje" to według autora ona sama.
Przypomnijmy: Żuławski wulgarnie obraża Rosati?
Ostatecznie się udało i w maju tego roku Sąd Apelacyjny nakazał wydawcy przeprosić Rosati w Fakcie i Gazecie Wyborczej oraz zapłacić 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Przeprosiny ukazały się w dzisiejszym wydaniu Faktu. Wydawca przyznaje, że w bohaterce książki Żuławskiego bez trudu daje się rozpoznać Weronikę.
Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, właściciel wydawnictwa Krytyka Polityczna przeprasza Panią Weronikę Rosati za naruszenie jej dóbr osobistych, wynikające z publikacji książki Nocnik Andrzeja Żuławskiego, w której bohaterce książki - postaci fikcyjnej, nadano cechy, pozwalające zidentyfikować Weronikę Rosati, a tym samym przypisać jej treści fałszywe i obraźliwe.
Czy książka Żuławskiego trafi jeszcze do księgarń? Po wycofaniu z dystrybucji można ją kupić tylko na Allegro. W rekordowych cenach.