Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w niedzielę osoby podejrzane o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej okradającej państwo na miliony złotych. Byli wśród nich Marcin Dubieniecki, mąż Marty Kaczyńskiej, i jego obecna kobieta, była żona Artura Boruca. Dziś prokuratura postawiła mu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i prania brudnych pieniędzy. W sprawie tych samych przestępstw będzie toczyć się także rozprawa przeciwko Wiktorowi D., Katarzynie M., a także Grzegorzowi D. i Beacie W.
Rzecznik krakowskiej prokuratury poinformował media, że przesłuchani zostali wszyscy podejrzani. Czworo z nich złożyło obszerne wyjaśnienia. Natomiast Dubieniecki skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań. Postępowanie przeciwko mężowi Marty Kaczyńskiej i jego wspólnikom toczy się od kwietnia 2013 roku. Z wyjaśnień prokuratury wynika, że powodem tak długiego postępowania były kwestie związane z praniem brudnych pieniędzy. Śledczy sprawdzali powiązania między przelewami i przepływem pieniędzy w rajach podatkowych na Cyprze i Seszelach.
Wszystkie przesłuchania zostały zakończone, prokuratorzy oceniają materiał dowodowy i będą decydować co do ewentualnego stosowania środków zapobiegawczych. Chodzi o trzy podmioty, które były zaangażowane w wyłudzanie środków publicznych z PFRON-u; są to spółki prawa handlowego - wyjaśnił w rozmowie z TVN24 rzecznik prokuratury, Piotr Kosmaty.
Obrońca bogatego adwokata, Łukasz Rumszek, zapewnia w oświadczeniu, że jest on "po trzykroć niewinny":
W związku z czynnościami procesowymi prowadzonymi przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie oraz zatrzymaniem adwokata Marcina Dubienieckiego oświadczam, że mój klient Marcin Dubieniecki jest niewinny, czuje się niewinny i powinien być traktowany jak niewinny, po trzykroć to samo: niewinny. Wzywam wszystkich do respektowania naczelnej zasady każdego etapu postępowania karnego w postaci domniemania niewinności.
Niewinnemu Marcinowi grozi teraz do 10 lat więzienia.