Tomasz Karolak był bardzo zaangażowany z kampanię wyborczą Bronisława Komorowskiego. Pojawił się w show Tomasza Lisa i razem z prowadzącym ostro zaatakował córkę Andrzeja Dudy. Później przepraszał za pomyłkę, a nawet pojawił się w prawicowej prasie, gdzie przyznał do błędu i zabiegał o sympatię prawicy. Zobacz: Karolak: "Moje poparcie dla Komorowskiego TO BYŁ ODRUCH SERCA!"
Teraz już wiadomo, skąd ta aktywność polityczna. Chodzi oczywiście o pieniądze. Karolak narzeka, że jeżeli nie dostanie co najmniej 3 milionów, będzie musiał zamknąć swój teatr.
Teatr IMKA na Placu Trzech Krzyży stracił sponsorów, być może z uwagi na publiczną kompromitację jego właściciela. Karolakowi brakuje teraz 3 milionów złotych. Jak na razie wiadomo, że spektakle będą się odbywać do końca grudnia. Na oficjalnej stronie teatru pojawiło się wyjaśnienie, w którym czytamy:
IMKA odwołuje plany repertuarowe na sezon 2015/2016. Powodem jest wycofanie się sponsorów ze współpracy z teatrem. IMKA jest teatrem prywatnym i działa wyłącznie dzięki współpracy z firmami, instytucjami oraz osobami prywatnymi. Brak środków finansowych na dalszą działalność artystyczną spowoduje zamknięcie warszawskiej sceny przy pl. Trzech Krzyży. Potrzebne 3 mln złotych.
Sprawę skomentował także sam założyciel i dyrektor artystyczny IMKI:
Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której nie będziemy w stanie pokryć naszych zobowiązań względem aktorów i twórców współpracujących z teatrem - piszę aktor. Podjęliśmy też trudne kroki związane z restrukturyzacją zespołu. Robimy wszystko, aby uratować naszą scenę. Niestety bez pozyskania sponsora nie przetrwamy. Na naszą działalność w sezonie potrzebujemy co najmniej 3 mln złotych.
Ponoć Karolak już jakiś czas temu podjął kroki mające na celu "zmniejszenie bieżących kosztów działalności". To jednak nie pomogło. Może powinien sięgnąć też do swojej kieszeni? Po tylu latach grania w reklamach sam jest na pewno milionerem.